
A ze spotkania wyszłam z prezentem, czyli jeszcze cieplutką i pachnącą farbą drukarską książeczką-pamiętnikiem ks. Andrzeja, napisaną piękną polszczyzną, a zarazem bardzo przystępnie. To zdecydowanie najnowsza książka o camino, a pierwsza zawierająca wspomnienia z polskich dróg. Taka niespodziewana nowość jesienna :) Połowę już przeczytałam, ba, połknęłam niemal! Jeśli ktoś zechce przeczytać, to niech w najbliższym czasie poszuka jej w dobrych księgarniach. Ewentualnie uśmiechnie się do mnie i ustawi w kolejce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz