czwartek, 2 grudnia 2010

Stingologia


Ostatnio Mr Sumner zwany Stingiem wyziera zza każdego rogu. Co mnie osobiście akurat cieszy. Zaczęło się od koncertu na otwarcie stadionu w Poznaniu (na którym wczoraj Lech z Juventusem tarzali się w śniegu w pogoni za pomarańczową piłką), potem gruchnęła wieść, że Mistrz uświetni warszawski koncert z okazji 85-lecia Polskiego Radia, a ostatnio pewien stingofan ze Śląska zachwala rewelacyjny ponoć album z koncertu w Berlinie. O pomniejszych wydarzeniach nawet nie wspominam. Najwyższa więc pora, aby zimową drogę do i z pracy (która potrafi trwać nawet dwie i pół godziny pięknie zaśnieżonymi i zakorkowanymi ulicami Krakowa naszego kochanego) zaczęła mi umilać muzyka z zimowego albumu In Of A Winter's Night.

I wydawać by się mogło, że stingowe nasycenie atmosfery osiągnęło wartość krytyczną. Ale dziś znalazłam w niezawodnej sieci rzecz, która przywiodła mi na myśl św. Mikołaja z Choinką i Aniołkiem razem wzięte. Książeczka nie nowa już, bo wydana w 2007 roku, zawierająca teksty piosenek z odautorskim komentarzem Stinga (prezentacja poniżej). Więc gdyby ktoś nie miał co zrobić z dwudziestoma (około) dolarami, to polecam się wdzięcznej pamięci :)



PS Po dalszych poszukiwaniach w sieci okazało się, że mamy to w Polsce... I to nawet za niższą cenę, choć trzeba było dopłacić za tłumacza. Ot, zawiłości ekonomiczne polskiego rynku wydawniczego, których mój nieskomplikowany umysł humanisty nigdy chyba nie ogarnie. Wiadomość dla Mikołajów i im pokrewnych: polska wersja też może być, choć pewnie z uszczerbkiem dla mego rozwoju lingwistycznego :)

5 komentarzy:

  1. Khem, khem... Mogę nawet podać, gdzie to zdobyć najtaniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie - zanim doczytałem do Twojego PS, to już chciałem pisać sprostowanie, że owa pozycja dostępna jest i u nas.

    Na rozwój lingwistyczny nie narzekam, bo czytając tłumaczenia co rusz układam swoje własne wersje :)

    Pozdrawiam ciepło. Stingofan ze Śląska

    OdpowiedzUsuń
  3. Stingowo się zrobiło w sieci :) tak się składa, że dziś słuchamy i piszemy o tym samym...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Simon - wielkie dzięki za to ciepło, bo jest się czym ogrzać w korkach :)

    @Magenka - bo to jest jak straszliwie zaraźliwy bakcyl ;)

    Też pozdrawiam Państwa gorrrrąco! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W ramach uzupełnienia: Mikołaj czytuje blogi :)))

    OdpowiedzUsuń