piątek, 12 lutego 2010
Zabierz książki z biblioteki!
Książki drogie są, w dodatku nie tylko sercu, ale jeszcze bardziej kieszeni (lub portfelowi, zależy gdzie trzymasz swoją kartę płatniczą). Dlatego cieszy człowieka fakt, że sklepy internetowe robią przeceny, że istnieje Allegro oraz tunel „Magda” pod krakowskim dworcem. Ale w ostatecznym rachunku i tak stolica jest uprzywilejowana...
A to za sprawą Festiwalu Książek Przeczytanych, organizowanego w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Każdy, kto dotrze do tego, pięknego skądinąd, gmachu w najbliższą niedzielę w godzinach od 10.00 do 17.00 i zakupi bilet w wysokości ceny przeciętnej książki (czyli 20 zł), będzie mógł wybrać spośród 20 tysięcy woluminów tyle, ile zdoła unieść. Strażnik przy wejściu najwyżej się uśmiechnie. Można też przy okazji pozbyć się książek, które tylko zajmują miejsce na półce (za 20 egzemplarzy otrzymuje się 50% zniżkę na bilet :) ). Kto nie zdąży, następną szansę będzie miał za miesiąc.
Więc jeśli nie masz, droga Czytelniczko, drogi Czytelniku z Warszawy, planów na Walentynki, to ruszaj na randkę z książkami! A reszta Polski niech zazdrości albo weźmie przykład ze stolicy. Czasem warto :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Istnieje jeszcze serwis podaj.net. Bardzo dobry sposób na oddanie komuś niechcianych lub przeczytanych książek, a wzięcie sobie takich, które nam się do czegoś przydadzą. A w Krakowie byłem kilka razy i za każdym razem, jak tam jestem, to obowiązkowo odwiedzam ten tunel na dworcu. :)
OdpowiedzUsuńHa! Tego serwisu nie znałam, dzięki! Lecę przeglądać :)
OdpowiedzUsuńJa po przeczytaniu zamieszczam dedykację i rozdaję przyjaciołom, a oni swoim przyjaciołom ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twoim przyjaciołom... :)
OdpowiedzUsuńCała zaczytana Polska pewnie zazdrości inicjatywy. Cóż dopiero ja, gdzieś na południowych krańcach Europy... Ale przynajmniej mam te frajdę, że we Włoskich księgarniach bardzo często są promocje i zniżki, co z kolei w Polsce zdarza się zapewne tylko przy okazji 23 kwietnia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja bym chętnie poszła na tę imprezę, ale wybywam ze stolycy na ten weekend...
OdpowiedzUsuńSzymon, za to cała znana mi Polska zazdrości Wam choćby tej ostatniej wystawy Caravaggia, a to tylko wierzchołek góry lodowej...
OdpowiedzUsuńAnia, za to za miesiąc cała historia może się powtórzyć, a Kraków do Warszawy i tak się nie przybliży... ;)