wtorek, 27 października 2009

Dies irae


W Muzeodajni dziś dzień gniewu. Wszystko trzeszczy, warczy i drży. To wspólnota mieszkańców bloku z lokalem, w którym mieści się nasza siedziba, zakłada sobie monitoring. Będzie bezpieczniej. Przynajmniej teoretycznie. Ale tymczasem trzeba przetrwać borowanie w betonie...

Jednocześnie jest to doskonały motywator dla mnie, żeby wstać i pojechać do Jagiellonki. Odsuwam tę smutną konieczność jak najdalej od siebie, ale w takich warunkach nawet biblioteczny moloch jest lepszy od wiertarki udarowej za ścianą. Wiertarka w służbie kultury - doskonały temat nowej sesji naukowej, prawda? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz