A, bardzo proszę, tylko żeby potem nie było na mnie... :)
A ze swej strony dziękuję za to dzisiejsze słoneczko, które na skrzydłach wiatru (nie mam tu na myśli Pani Red. Nacz.) przyfrunęło do nas z południa! :D
U nas ciągle leje... Zepsuło nam łikendową imprezę w Hucie, choć uparta ludność i tak wzięła w niej udział. Z Drogą dobrze, widać Jakub czuwa :) Ech, pojechałabym gdzieś, tylko do tego potrzeba urlopu... :(
Tiaaa, raz się zrobiło potwornie duszno, nawiało wielkich czarnych chmur i... spadło trzy krople deszczu. I koniec. A to było, niech policzę, miesiąc temu ;) Ja wiedziałam, że jednak wolę, bo ja wiem, Norwegię...
Wszystkie siły lata skoncentrowały się chyba w Rzymie... Praży niemiłosiernie! Proszę może mi przesłać trochę tej jesieni!!!
OdpowiedzUsuńA, bardzo proszę, tylko żeby potem nie było na mnie... :)
OdpowiedzUsuńA ze swej strony dziękuję za to dzisiejsze słoneczko, które na skrzydłach wiatru (nie mam tu na myśli Pani Red. Nacz.) przyfrunęło do nas z południa! :D
przytulam,
OdpowiedzUsuńw końcu znowu mogę czytać,
ostatnio nic tylko - anioły i jakub...
co u Was?
O, Aniele mój z Tarnobrzegu, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńU nas ciągle leje... Zepsuło nam łikendową imprezę w Hucie, choć uparta ludność i tak wzięła w niej udział. Z Drogą dobrze, widać Jakub czuwa :) Ech, pojechałabym gdzieś, tylko do tego potrzeba urlopu... :(
Słoneczko? Ło matko, ja chętnie odstąpię :))) Możemy się wymienić - dwa dni deszczu za tydzień upału. Machniom? ;)
OdpowiedzUsuńMachniom!!! Od zaraz!
OdpowiedzUsuńO, tak szybko? Właśnie na Słonecznym zaświeciło słońce! Dzięki!!!
A jak deszcz w Hiszpanii? ;)
Tiaaa, raz się zrobiło potwornie duszno, nawiało wielkich czarnych chmur i... spadło trzy krople deszczu. I koniec. A to było, niech policzę, miesiąc temu ;) Ja wiedziałam, że jednak wolę, bo ja wiem, Norwegię...
OdpowiedzUsuń