sobota, 13 czerwca 2009

Brrrr...


Jesień w czerwcu. To nie jest sprawiedliwe...

Czy ktoś wie, gdzie się podziewa lato? Dlaczego człowiek cierpi na czerwcową chandrę? I kto za tym stoi?!

Niech mnie ktoś przytuli...


7 komentarzy:

  1. Wszystkie siły lata skoncentrowały się chyba w Rzymie... Praży niemiłosiernie! Proszę może mi przesłać trochę tej jesieni!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A, bardzo proszę, tylko żeby potem nie było na mnie... :)

    A ze swej strony dziękuję za to dzisiejsze słoneczko, które na skrzydłach wiatru (nie mam tu na myśli Pani Red. Nacz.) przyfrunęło do nas z południa! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. przytulam,
    w końcu znowu mogę czytać,
    ostatnio nic tylko - anioły i jakub...

    co u Was?

    OdpowiedzUsuń
  4. O, Aniele mój z Tarnobrzegu, dzięki! :)

    U nas ciągle leje... Zepsuło nam łikendową imprezę w Hucie, choć uparta ludność i tak wzięła w niej udział. Z Drogą dobrze, widać Jakub czuwa :) Ech, pojechałabym gdzieś, tylko do tego potrzeba urlopu... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Słoneczko? Ło matko, ja chętnie odstąpię :))) Możemy się wymienić - dwa dni deszczu za tydzień upału. Machniom? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Machniom!!! Od zaraz!

    O, tak szybko? Właśnie na Słonecznym zaświeciło słońce! Dzięki!!!

    A jak deszcz w Hiszpanii? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tiaaa, raz się zrobiło potwornie duszno, nawiało wielkich czarnych chmur i... spadło trzy krople deszczu. I koniec. A to było, niech policzę, miesiąc temu ;) Ja wiedziałam, że jednak wolę, bo ja wiem, Norwegię...

    OdpowiedzUsuń