poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Klawiszowstręt


Pewien wiercipięta wytknął mi ostatnio (no, trochę dawniej niż ostatnio), że przydałoby się coś nowego na blogu napisać. Cóż, ma człowiek rację. Ale ponieważ moja zawodowa praca składała się w minionych tygodniach głównie z siedzenia przed monitorem i stukania w klawisze (komputerowe oczywiście), więc jakoś blogomuza nie chciała mnie nawiedzić. Za to dziś oficjalnie zakończyłam zmagania, aby odpowiednie dać rzeczy słowo i mogę obecnie nawet i Muzy (przez duże M) posłuchać...

 Dominik i Pies czyli Święty z Atrybutem ;)

Ale dziś jeszcze sobie poświętuję z całą dominikańską rodziną :) I w ramach prezentu proponuję sekwencję ku czci św. Dominika odśpiewaną dokładnie siedem lat temu podczas pamiętnej Kapituły Generalnej w Krakowie. Internet to jednakowoż fantastyczny wynalazek! :)

Współczesna wersja dominikanina z atrybutem ;)

3 komentarze:

  1. Pewien wiercipięta poczynił tylko uwagę natury ogólnej, niemniej jest bardzo kontent, że na blogu się ożywiło ;) Ma również nadzieję, że dominikańskie świętowanie (tudzież leczenie ewentualnych niepożądanych skutków owego świętowania) nie przeciągnie się zbyt długo i Autorka raczyć nas będzie kolejnymi wpisami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa... Uderz w stół, a wiadomo co będzie :) Świętowanie póki co przebiegło bezboleśnie, za to zbliża się kolejne, 17 sierpnia, więc jest okazja do nadrobienia :) Ale postaram się już nie milknąć na tak długi czas :)

    OdpowiedzUsuń