Czy opanowała mnie przemożna potrzeba ekshibicjonizmu? Być może. Czasami czuję potrzebę podzielenia się tym, co myślę, z innymi istotami myślącymi. Być może coś z tego kiedyś wyjdzie...
A ten tytuł? Cóż... Nigdy za wiele myślenia o pracy :) Zresztą, muzea są naprawdę fascynujące. Zwłaszcza te, w których bywam jako gość, a nie gospodarz.
Z czasem można się przyzwyczaić. Naprawdę. Mojego kiedyś założyły Dzieciaki Alternatywne i kazały pisać. Myślałam wtedy, że zwariowały... ale jednak dzisiaj - to też jest ważne miejsce.
Fajnego masz tego blogaska! Graficznie pierełka, serio serio :)
OdpowiedzUsuńTrochę męczące jest to pisanie bloga ;) Chyba jednak nie na moje nerwy... Ale dzięki za uznanie :D
OdpowiedzUsuńZ czasem można się przyzwyczaić. Naprawdę. Mojego kiedyś założyły Dzieciaki Alternatywne i kazały pisać. Myślałam wtedy, że zwariowały... ale jednak dzisiaj - to też jest ważne miejsce.
OdpowiedzUsuńI proszę, trochę wsparcia przyniosło efekty: napisałam kilka postów! :D
OdpowiedzUsuń