środa, 1 maja 2013

Świętowanie po polsku

Będzie krótko, bo maj chłodem nas powitał i palce marzną na klawiaturze. A tymczasem atmosfera w kraju rozgrzewa się do czekoladowej białości i już naprawdę nie wiadomo, śmiać się czy płakać. I nawet energetyczny polski dżezik na polską majówkę nie rekompensuje niesmaku, jaki wywołuje obserwowanie obu walczących na błotne kulki (bo przecież nie na argumenty) stron. Zatem w kwestii „orzeł a sprawa polska” wypowiadam się poprzez poniższe zdjęcie, wykonane w jednym z łódzkich kin z okazji rozpoczęcia roku Juliana Tuwima. A poza tym, Rodacy, zdrowia życzę! Zwłaszcza psychicznego. I tyle.

A tu załącznik tekstowy