piątek, 28 sierpnia 2009

Przyjaciel


Jest z nami od 15 lat. Czasem trudno sobie wyobrazić, jak to było, zanim do nas przybył. I jak to będzie, kiedy odejdzie... Kiedy choruje, to nawet upalne lato zamienia się w listopadową ciemność. Kiedy zdrowieje, nawet poranne mgły wydają się radosne.

Dlaczego psy muszą żyć krócej niż ludzie? To będzie jedno z pierwszych pytań, jakie Panu Bogu zadam po tamtej stronie...



Oto Kacper


piątek, 14 sierpnia 2009

„Szlakiem Muszli” już działa!


Sezon pieszych wędrówek w pełni rozkwitu, choć pogoda usiłuje robić różne niespodzianki. Ale cóż to jest dla prawdziwych caminowiczów? W lipcu nastąpiło uroczyste otwarcie kolejnego etapu polskich Dróg św. Jakuba, między Sandomierzem a Krakowem. I już znaleźli się chętni do przemierzenia tego odcinka na własnych łapkach!

Aby pomóc wędrowcom w tej pionierskiej trasie, ekipa z Tarnobrzega w postaci Kasi i Marka (machamy łapkami z entuzjazmem!) przygotowała rewelacyjną stronę internetową, pełną zarówno wiadomości praktycznych (jak mapy, noclegi, ABC pielgrzyma), jak i relacji z najnowszych wydarzeń. Obecnie można śledzić przygody naszych pierwszych pielgrzymów (pielgrzymek?), Mirabelli i Sabiny, które nieuchronnie zbliżają się do Krakowa. Strona, o pięknej nazwie Szlakiem Muszli, to moja polecajka na najbliższy czas!


Fotka ze strony Szlakiem Muszli, z sandomierskiej części Drogi Jakuba


wtorek, 11 sierpnia 2009

Pourlopowo


Zaniedbywałam Państwa ostatnio, za co uprzejmie przepraszam. Postaram się powrócić do pewnej systematyczności, choć z obietnicami to różnie bywa. Mogę się tylko usprawiedliwić urlopowym pobytem na Wyspach, a dokładniej w mekce wszystkich muzealników, czyli w Londynie.

Taką ucztę dla duszy (i ciała) muzealnika czasem warto sobie zrobić, żeby nie wpaść w samozachwyt (o ile to komuś grozi). Do takiego poziomu wystawienniczego to i za dwa pokolenia trudno nam będzie dojść. Ale wiadomo - poziom wystawy bardzo często jest wprost proporcjonalny do poziomu budżetu. I tam to widać jak na dłoni. Za to finansów nie szuka się w kieszeni zwiedzających (a przynajmniej nie bezpośrednio), gdyż wszystkie te cuda są dostępne całkowicie darmowo. No cóż, wystarczy tylko pojechać... :)


Poszwędać się po historycznych miejscach


Zjeść fisch&chips , popijając angielską herbatą, na kamienistej plaży w Brighton


A na koniec posiedzieć sobie z Paddingtonem na stacji - czy to nie piękne?